Toruńskie Towarzystwo Cyklistów

Milosz · Dołączył: 05 Lis 2009 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Czołem koleżeństwu, to tak tylko żeby dać znać że po wczorajszym wypadku jest wszystko OK, troche drobnych szlifów, ale mogło byc znacznie gorzej. Kask sie przydał.

Wielkie dzięki Krzysiom za zajęcie sie rowerem i policją po tym jak mnie zabrali łapiduchy - teraz te wszystkie kwity będą potrzebne, żeby dostać odszkodowanie za rower, bo z mojego pięknego Wiliera juz się chyba nic nie da zrobić.

Dwa morały z tej historii:

- trzeba było zostać na piwie na pętli, a nie spieszyć sie do mamusi na imieniny;
- unikać okolic kościołów w niedzielę (rok temu też miałem kolizję z takim moherowym kierowcą przy kosciele w Złotorii)

Raz jeszcze dzieki i do zobaczenia, moze nawet w te niedzielę, jak będę miał jakiś rower, Miłosz

slawek2910

Strupy , siniaki i psychę trzeba szybko rozjeździć (wiem coś o tym) Mr. Green

jak będzie potzreba daj Miłosz znać to pożyczę Tobie jakiś bicykl.
Mamy podobne wymiary więc nie powinno być problemu.

jurekg

Witaj Miłosz.
Współczuje Ci straty roweru i myślę że dostaniesz za niego odszkodowanie i kupisz nowy. Najważniejsze w tym wszystkim jest to że nie odniosłeś większych urazów i jesteś gotów do jazdy. Zgadzam się z tobą żeby w niedzielne przedpołudnia unikać jazd w pobliżu kościołów. Miałem podobną sytuację przy kościele w Osieku z takim właśnie moherowym kierowcą. Niebezpiecznie jest również jak w niedzielę przejeżdzamy koło kościoła w
Bierzgłowie. Na szczęście w tym czasie trwa msza. Życzę Ci hartu ducha.
Pozdrawiam. jurekg