Toruńskie Towarzystwo Cyklistów

RyChu

Koledzy,
skoro mamy działkę "akcesoria", to pora na nie nadchodzi...

Jeśli jesteśmy koleżeńskim towarzystwem, to rozumiem, że każdemu z nas zależy, żeby być eleganckim wobec Kolegów. Zgoda?
No więc pomyślmy, a potem zamontujmy do naszych zimowych "maszynek do mięsa" (do urabiania mięśni Laughing

) błotników.
I weźcie, proszę pod uwagę, że błotniki fabryczne chronią jadącego. Ale skoro jeździmy w grupie, pomyślmy o tych, którzy jadą za nami. (Zresztą, przecież za chwilę, po zmianie, to my będziemy za kimś jechać... Razz

).
Warto więc przedłużyć tylne błotniki możliwie nisko. Jak ktoś w zimie jeździ tylko na szosie, to może to być naprawdę b. nisko. Rozumiem tych co jeżdżą po lesie, wtedy musi być trochę wyżej, ok.
Ale tak, czy inaczej - coś zrobić trzeba Exclamation

Druga sprawa to oświetlenie. Dni krótkie i jak się chce po południu "wyskoczyć" choć trochę, można wpaść w pułapkę zmroku.
Zaopatrzcie więc swoje maszyny w lampki z przodu i z tyłu. To obecnie naprawdę "groszowa" inwestycja, a pożytek nieoceniony. Oby nikt, kto zaniedbał, nie musiał się o tym przekonać...